Piszę w blogu ostatnio raz na miesiąc :p To do niczego, to albo znak że blog umiera albo coś się ze mną stało, nic z tego :) Wiec pomyślałam co jest, a jest to że jak człowiek zaczyna się bać co pisać, albo zastanawiać co by było "dobre" a co "nie dobre", to blog umiera, tak samo jak i życie umiera jak się chce tak "żyć", w sposób "przygotowany".
To następną myślą było:
Jakie blogi najbardziej lubię?
I ot właśnie takie, gdzie ludzie po prostu piszą o życiu, o myślach, o kuchni, o dzieciach, i oczywiście często jest też jakiś ciekawy przepis albo opowieść kuchenna itp. Prosto, po ludzku, od serca :)
A jakie blogi uważam za najgorsze?
Te przystosowane, wysztucznione, "przygotowane", i dumne z tego że każde słowo zostało wymodelowane jak mozaiki w lodowym pałacu Królowej Śniegu...
Ja nie mam na myśli że ktokolwiek musi się zmuszać do prozaicznego pisania "prosto z mostu", ja bardzo lubię też blogi z historiami albo poezją i sztuką, ale... Jest łatwiej pisać od serca, sztuka.. nie jest czymś codziennym.. Jak ktoś usiłuje sztukę dosłownie wciskać do każdego wpisu, jeśli to nie akurat blog artystyczny zawierający tylko malarstwo albo muzykę, to łatwo o.. zamarznięcie...
Ale wszystko jedno, ja po prostu chcę aby mój blog był moim domkiem internetowym, a nie pustą salą pełną zimnego wiatru. Brrr... Czyli od natychmiast zaczynam pisać ot tak, jak na notatnik, brulion albo pamiętnik trzeba :) Nie jestem naiwna, wiem że trzeba chronić własna sferę prywatną w internecie, ale ochrona to nie może być dosłownie śmierć i skamienienie.
Aby was ocieplić podaję herbatkę Indyjską, czyli
Masala Czaj. Można szybko zrobić domowym sposobem: po prostu zmieszać czarną, ziołową lub zieloną herbatę (tyle ile chcecie na jeden czajniczek) z paroma kawałkami cynamonu, paroma ziarnkami pieprzu, trochę suszonej skórki pomarańczy, kawałkiem imbiru (może być kandyzowany), parę goździków i jak mamy też
kardamon (opcjonalnie). To nie jest taka "super super oryginalna" herbata Indyjska sprzed 2000 lat, tylko moja własna, szybka i dobra i "spolszczona" wersja :) Mieszamy wszystkie suche składniki, i przygotowujemy jak normalną Polską herbatę. Można dodać jakiegokolwiek mleka albo śmietany, ale nie trzeba, ja piję to zwykle z brązowym cukrem, albo z miodem. Bardzo ocieplająca, pyszna, szybka i w dodatku zapobiega zaziębieniom i pomaga przy zachrypłym gardle :)
[pierwsze zdjęcie jest z flickr creative commons, drugie jest z wikimedii]