piątek, 24 lutego 2012
Nie poddaję się :)
Jestem (strasznie powoli, i piekielnie zmęczona) znowu tutaj. Dziękuję za wszystkie dobre życzenia, maile i pozdrowienia, bardzo mnie to podtrzymuje na duchu. Rozchorowałam się wcale nie tak nagle, rzeczy pogarszały się od wielu tygodni, ciągły brak męża, stres, katastrofy, źli ludzie, problemy w pracy, wiem, wiem, mam tu o tym nie pisać. Ale tak jest, że osłabionemu tym wszystkim i ciągłą ciężką chorobą człowiekowi samo zdrowe żywienie nie starczy aby się trzymać na nogach. Dlatego bardzo mi pomaga jeśli parę osób tu zagląda, i coś ciekawego tu znajdzie. Dobrze jest mieć wyższe cele w życiu, które nie mają nic wspólnego z codziennymi problemami :)
Ps. Jak napisałam mężowi że czuję się jak piłka z której wyleciało powietrze, to dostałam taką odpowiedź. Jak się nadal ma serce i duszę w sobie, to zawsze jest jakaś przyszłość
Ps2. W następnym wpisie będą znowu ciekawe przepisy :)
[zdjęcie drawieńskiego parku narodowego jest z wikipedii]
3 komentarze:
Dziękuję za wizytę :) Bardzo lubię czytać komentarze, choć wiem że niewiele jest do dyskutowania, bo nadal za rzadko piszę.
Z powodu nadmiaru reklam jestem zmuszona moderować wszystkie komentarze, czyli pojawiają się dopiero po zatwierdzeniu.
I am happy about each real comment, but not about scammers. Please mind that 99% of all spam comments are removed by Blogger automatically, rest gets deleted by the admin of this blog.
------------------
Polski alfabet dla angielskich klawiatur :)
ą ć ę ł ń ó ś ź ż Ą Ć Ę Ł Ń Ó Ś Ź Ż
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kasiu! Pewnie, że ciężko wrócić do codzienności po długiej chorobie, ale już widać pozytywny promyczek.
OdpowiedzUsuńSam tytuł mówi wszystko. To mnie cieszy.
Czekamy na nowe przepisy- ale nie spiesz się, nabieraj sił.
pozdrawiam
Zobaczysz, jak tylko zaczniesz znowu tu pisać jak zwykle zaraz ci będzie weselej. Jak się jest chorym to wszystko się wydaje przerażające i zniszczone, a jak się wraca to ulubionych zadań od razu samopoczucie lepsze
OdpowiedzUsuńMiałam zaraz znowu pisać, ale niestety katastrofy lubią latać grupami, i byłam kompletnie odcięta od internetu, a i komputer się zepsuł :/ Mam nadzieję że w przyszłości będę miała drobinkę więcej szczęścia..
OdpowiedzUsuń