piątek, 18 kwietnia 2014

Wesołych {wegańskich} Świąt Wielkanocnych :)


Życzę wszystkim wesołych i spokojnych Świąt Wielkanocnych :) Jeśli jeszcze szukacie inspiracji na dania wegańskie pasujące na Wielkanoc, to zajrzyjcie do akcji "Wegańska Wielkanoc" lub do kolekcji na Vegespocie: "Tofurniki", "Wegański majonez", "Tofucznice" i "Wegańskie ciasta" (ta kolekcja pochodzi z wegańskiej akcji "Ciasto w Miasto").

Przypominam że akcja "Wegańska Wielkanoc" trwa do 30.Kwietnia, więc nadal można wziąć udział. Od przyszłego roku akcją zajmie się Marta z bloga "Szpinakowa Wróżka", jest bardzo zaangażowania i odpowiedzialna (czyli nie porzuci bloga z dnia na dzień albo nie znudzi jej się nagle weganizm itp), jej blog jest świetny i aktywny, więc o wiele lepiej niż ja nadaje się do opieki nad tą ważną dla wszystkich wegan akcją. Moja ciężka choroba niestety pogarsza się od stresu i w tym roku znowu mam problemy z tego powodu, dlatego jeszcze raz bardzo dziękuję za szybką pomoc i ofertę przejęcia :) Oficjalne przekazanie akcji opublikuję jeszcze raz pod koniec miesiąca, ale tylko po to aby zauważył to każdy zainteresowany tym tematem.

Jestem prawdopodobnie nieco przesadnie zatroskana takimi sprawami, ale myślę że ta akcja pomaga wszystkim początkującym w kuchni wegańskiej, a poza tym dałabym górę złota każdemu kto by mi dał dostęp do takich wyjaśniających podstawy akcji kiedyś w młodości, gdy walczyłam samotnie z dyskryminacją i niewiedzą. Niektórych młodych wegan właśnie w Święta zaginają, przy stole zawalonym jedynie górą jedzenia odzwierzęcego sytuacja staje się nagle szczególnie represyjna, i każde dobre świąteczne danie wegańskie jest jak koło ratunkowe, albo stopa wstawiona w ledwo otwarte drzwi, które inni chcą właśnie wam zatrzasnąć przed nosem. Rodzina zniszczyła mi próby przejścia na żywienie roślinne jako nastolatka "z powodu zdrowia" - i dzięki temu jestem dziś nieuleczalnie chora, przeszłam na zdrowe żywienie jak już na reperowanie niektórych szkód było za późno...

Pamiętajcie, podczas ważnych uroczystości wegan najczęściej sie dyskryminuje, nawet osoby zwykle uprzejme i pomocne nagle "zapominają" o waszych potrzebach. Dobrze jest zawsze przynieść ze sobą co najmniej jedno sprawdzone wegańskie ciasto lub pieczeń, jak o was nie zapomną to będzie więcej dobrych rzeczy, a jak "zapomną" to pokażecie że nie jesteście "głupią bidulką", tylko dobrym człowiekiem który z wszystkim sobie poradzi. Odpowiedzialność, samodzielność, uprzejmość mimo chamstwa, oraz humor, to najlepsze sposoby przeciw dyskryminacji :)

[Zdjęcie jest z Wikipedii]
Posted via Blogaway

niedziela, 13 kwietnia 2014

Wegańskie dania jajeczne


Poniżej podaję dwa przepisy na klasyczne wegańskie dania 'jajeczne', w sam raz na Wielkanoc. Mimo że to taka klasyka, to tych przepisów jeszcze w blogu nie miałam. Wypracowałam własny przepis na "jajecznicę po wegańsku", bo po pierwsze było mi brak smaku jajecznicy (a przeszłam na weganizm z powodu zdrowia a nie z powodu nielubienia jajek), a po drugie niewegański mąż też miał być zachęcony do spróbowania. Dlatego smak jest szczególnie jajecznicowy i bardzo nieegzotyczny. Inne, prawdopodobnie ciekawsze i/lub zdrowsze wariacje, można znaleźć np. na Vegespocie :)



Jajecznica po wegańsku {tofucznica}

Składniki:
* 400g tofu (kupuję dwie standardowe kostki, białe i smaczne)
* 1-2 cebule (ja bardziej lubię białe bo to swojsko, ale czerwone też dobre)
* 1 czerwona papryka (opcjonalnie, ale bardziej kolorowo)
* cebulka dymka albo szczypiorek albo inna zielenina (można i mrożone zioła jak nic innego nie ma)
* 2-3 łyżki stołowe płatków drożdżowych (można dostać w sklepach ekologicznych w całej Polsce) *
* szczypta (brązowego) cukru
* dwie łyżki oliwy lub innego dobrego oleju do smażenia
* chlust oleju lnianego
* chlust mleka roślinnego lub śmietanki wegańskiej
* 1-2 łyżeczki czosnku w proszku (uwaga, to nieopcjonalny "tajemniczy składnik") **
* świeżo zmielony pieprz i gruba sól naturalna
 chlust = coś między jedną łyżeczką a dwiema łyżkami stołowymi, według gustu

Siekamy cebulę, paprykę i zielone cebulki/szczypiorek, odstawiamy na bok w osobnych miseczkach. Kroimy tofu dość grubo i rozgniatamy widelcem w misce (można też rękami, chodzi o to by wygląd był dobry i naturalny). Przyprawiamy świeżo zmielonym pieprzem, grubą solą i czosnkiem w proszku (uwaga aby nie dodać zbyt wiele soli, można zawsze dosolić później na talerzu). Dodajemy płatki drożdżowe, chlust mleka roślinnego lub śmietanki wegańskiej, i chlust oleju lnianego (bo daje złocistożółty kolor, pyszny smak i zbawienne dla zdrowia kwaski omega-3). Dokładnie mieszamy, najlepiej drewnianą łyżką lub rękami, aby się więcej nie rozdrabniało. Podgrzewany dwie łyżki oliwy na patelni, aż zacznie syczeć po wkropleniu nieco wody. Podsmażamy cebulę aż będzie szkliwa, dodajemy nieco cukru i soli, mieszamy. Teraz można dodać posiekaną paprykę, albo jak nie mamy od razu dodać tofucznicę. Zmniejszamy ogień i smażymy do ulubionej konsystencji, mieszając aby zapobiec przypalaniu. Pod koniec można opcjonalnie dolać dodatkowy chlust śmietanki wegańskiej (aby jajecznica wyglądała jeszcze bardziej jajecznicowo :o). Przyprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i grubą solą, mieszamy z zieloną cebulką, szczypiorkiem lub inną zielenią, i podajemy dopóki ciepłe. Jeśli ostygnie i pozostaną resztki to proponuję z tego zrobić sałatkę jajeczną do kanapek (przepis poniżej)



Wegańska sałatka jajeczna na kanapki

Składniki:
* gotowa (nie przesolona) jajecznica po wegańsku
--------------- ALBO --------------
* 400g tofu dobrej jakości (czyli biały i smaczny)
* 1-2 cebule (białe lub czerwone)
* cebulka dymka albo szczypiorek albo inna zielenina
* 2-3 łyżki stołowe płatków drożdżowych (można dostać w sklepach ekologicznych w całej Polsce) *
* szczypta (brązowego) cukru
* dwie łyżki oliwy lub innego dobrego oleju do smażenia
* chlust oleju lnianego
* chlust mleka roślinnego lub śmietanki wegańskiej
* 1-2 łyżeczki czosnku w proszku (uwaga, to nieopcjonalny "tajemniczy składnik") **
* świeżo zmielony pieprz i gruba sól naturalna
----------------------------------------
* 2-3 łyżki wegańskiego majonezu
* łagodna musztarda do smaku

Przygotowujemy wegańską jajecznicę, uważając przy tym aby jej nie za bardzo solić. Jeśli robimy ją świeżo tylko do sałatki to pomijamy paprykę, i dodajemy więcej zielonej cebulki/szczypiorku, a mniej soli. Przyprawiamy majonezem wegańskim i drobinką łagodnej musztardy, dokładnie mieszając. Ewentualnie dodajemy nieco wiecej świeżo mielonego pieprzu i grubej soli, albo i szczyptę cukru. Sałatka lubi sie "przegryźć" przez parę godzin w lodówce, trzyma się jedynie w lodówce około 2-3 dni. Świetnie pasuje na kanapki nie tylko na Wielkanoc :)


* Płatki drożdżowe powodują pół płynną jajeczną konsystencję i jajeczny kolor (po usmażeniu tofucznica robi się delikatnie jajeczno żółta - w przeciwieństwie do kurkumy, która może powodować kolor żółto-neonowy i zbyt jaskrawy). A poza tym są bardzo zdrowe, to jedno z najlepszych źródeł większości rodzajów witaminy B

** Dlaczego do wegańskich dań jajecznych dodaję czosnek w proszku? Są weganie którym smak jajek jest obcy lub ich specjalnie nie interesuje, więc nie dodają. Inni weganie ratują smak "czarną solą" (tzw. "Kala Namak") z Indii, co nie jest złym wyjściem jeśli mamy dostęp do tego egzotycznego produktu. Ale tajemnicą smaku jajecznego i owej jajecznej soli jest naturalna siarka, którą możemy tanio, łatwo i zdrowo uzyskać dodając czosnek w proszku. Oczywiście można dodać więcej cebuli lub świeży czosnek, ale ja po prostu chciałam sam smak jajeczny bez bardzo cebulowego lub czosnkowego smaku (czosnek w proszku jest bardzo łagodny, zwłaszcza jeśli stoi zawsze w kuchni w cieple i w świetle, tak jak u mnie) Przy tej okazji bardzo dziękuję mojej nauczycielce chemii i nauczycielce biologii, które już w szkole podstawowej tyle mnie nauczyły, że aż do dziś z tego mam korzyści :)

Wegańska Wielkanoc 2014

Posted via Blogaway

sobota, 5 kwietnia 2014

Sałatka na obiad w trzy sekundy i nowoczesne czasy...

Wpis testowy z nowej komórki z internetem, czyli smartphone. Komputer nadal zepsuty, i nawet komórka podczas wypadku zniszczona, dlatego na szczęście teraz mam nową.

Powyżej jedno z moich przypadkowych zdjęć, aparat w komórce w sam raz starcza do takich rzeczy, wysyłam zwykle do męża aby się o mnie nie martwił :)

Dla zainteresowanych przepis na błyskawiczną, zdrową i pokrzepiającą sałatkę dla bardzo głodnych. Często wracam z pracy głodna i ledwo żywa, a tu nic się przecież samo nie ugotuje.

Sałatka w trzy sekundy

Składniki (wychodzi wielka miska):
* duża puszka białej fasoli
* mała puszka czerwonej fasoli
* puszka kukurydzy
* jedna czerwona papryka (albo inna, czerwona najładniej koloru dodaje)
* zioła (najlepiej pasuje pietruszka ale można i inne) świeże posiekane albo mrożone (albo w najgorszym wypadku suszone)
* jedna cebula (opcjonalnie)
* chlust oleju lnianego i/lub oliwy (albo i inny smaczny olej)
* chlust octu jabłecznego albo jakiego macie (o łagodnym smaku)
* nieco (brązowego) cukru do smaku
* czosnek w proszku do smaku
* gruba sól morska i pieprz (najlepiej świeżo mielony)

Otwieramy wszystkie puszki, fasolę dokładnie płuczemy w sitku pod bieżącą wodą i wylewamy jakiekolwiek płyny z puszek fasoli (płyn z kukurydzy za to jest smaczny, lekkostrawny i stanowi część sosu), mieszamy wszystko, dodajemy posiekaną paprykę, zioła i cebulę, przyprawiamy według smaku. Osoby dbające bardzo o zdrowie mogą np.pominąć olej, sól i ocet, płyn z kukurydzy wystarcza jako zdrowy sos. Do tego pasuje razowy chleb i kubek kawy lub herbaty :) Sałatka wystarczy jako obiad, bo jest bardzo sycąca, i zawiera razem z razowym chlebem wszystkie człowiekowi potrzebne aminokwasy.

Posted via Blogaway
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...