Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ewa Smeja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ewa Smeja. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 24 stycznia 2011
Nie zapomnimy: Ewa Smeja †
Brak mi słów. Zmarła Ewa Smeja, która jak ja miała blog wegetariański, i jak ja była ciężko chora. Ja jeszcze żyję, ale tak często myślę że to Dar Boski. Jej śmierć bardzo mnie wstrząsnęła, przypominając jak szybko i bez ostrzeżenia (i moje) życie może się skończyć. Dowiedziałam się o tym przez wpis Wegetarinki, ona również ma plany na akcję pomocy dla Ani, córeczki Ewy, która sama jest nieuleczalnie chora a teraz nawet straciła mamę.
Bardzo proszę o odwiedzenie bloga Ewy (w którym teraz pisze jej mąż), i o jakąkolwiek pomoc w przyszłych akcjach, lub też tylko kwiaty na grób jeśli będziecie w Warszawie w czasie pogrzebu (27.Stycznia 2011 o 12.30). Wirtualną świeczkę na grobie można zapalić tutaj.
Modlę się za to aby dusza Ewy w pokoju mogła odejść do nieba, i nie musiała się błąkać po ziemi z troski o córeczkę i zasmuconego męża.
PS. Zostałam poinformowana o tym że istniały problemy i kłopoty, o których tutaj mówić nie chcę i nie mogę. Moja opinia to jest to że człowiekowi zmarłemu, zwłaszcza gdy był przedtem ciężko chory - co dosłownie zmienia i nawet niszczy pracę mózgu, nawet jeśli choroba mózgu teoretycznie nie dotyczy, ale ciężkie bóle zmieniają reakcje chemiczne i mogą kompletnie zmienić osobowość, co z przerażeniem zauważam u siebie - należy jakiekolwiek "grzechy" odpuścić. A mała chora dziewczynka ma prawo o prośby o pomoc, wszystko jedno co, gdzie i kiedy się stało. Wiem jak trudno jest wszystkim rodzinom z chorymi dziećmi, i jak łatwo można zapaść w strach, nienawiść, zazdrość i depresję. Aż za dobrze to wiem z mojego własnego przykładu. Dlatego też wiem że mimo wszystkiego, chore dziecko ma prawo dostać pomoc lekarską, i rodzina też ma prawo prosić o operację za granicą zamiast w Polsce, jeśli dowiedzieli się że szansy przeżycia i wyzdrowienia dziecka w szpitalu za granicą są wyższe. Czy droższa operacja za granicą zostanie wystarczająco szybko sfinansowana - jeśli istnieje możliwość operacji w Polsce - to już rodzina Ani sama musi rozważyć.
[zdjęcie jest z wikimedii]
Subskrybuj:
Posty (Atom)