Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pięć rzeczy które lubię. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pięć rzeczy które lubię. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 lutego 2011

Co zrobić jak życie jest :p :/?


Ostatnie 3 dni były ciężkie. Jak zwykle, koniec miesiąca, mąż na drugim końcu Europy, a ja.. Wolę o tym nie pisać, bo własnego bloga mi się odechce :p Czasem myślę że bez internetu to bym w ogóle nie istniała, to jak oddech świeżym powietrzem, i normalny swobodny kontakt międzyludzki :)

Zwłaszcza komentarze i odwiedziny w blogu i rozmowy to jakby słoneczko świeciło :) Dziś znowu akcja, dostałam zaproszenie od Mamy Polki (po angielsku) z blogu Polish Mama on the Prairie, ona jak widać stara się mnie rozchmurzać, i to mimo że sama właśnie męczy się z zapaleniem ucha :/

Przetłumaczyłam akcję na język polski, i ułatwiłam regulamin, bo w końcu blogowanie ma być rozrywką a nie obowiązkiem :) Mówiąc krótko: zabawa polega na tym aby opisać "5 rzeczy które lubię". Aby rozchmurzyć się trochę :) I starać się pisać o rzeczach które by nie miały nic wspólnego z internetem, blogowaniem, komputerem/laptopem, telefonem komórkowym itp.


1. Zaczynam od czegoś co nie jest "rzeczą", ale nie mogę poradzić bo lubię najbardziej: przytulać się do męża ;-) (jeśli jest, bo zwykle go nie ma...)

2. Zauważać jak nawet "najgorsi" ludzie się zmieniają i że to na tym polega magia życia :) Każdy z nas ma "najgorsze" punkty albo cechy schowane w duszy, a przecież żyjemy po to aby się zmieniać na lepsze a nie na gorsze...

3. Zwierzęta i przyroda. Zwłaszcza morze, jak jestem nad morzem to jak tylko usłyszę szum wody zaczynam biegnąć i lecieć, jakbym wracała do czegoś co jest częścią mojej duszy

4. Muzyka oczywiście. Słuchać muzyki którą się naprawdę lubi, a nie takiej o której inni twierdzą że należy ją lubić, to jest prawdziwa magia pomagająca nawet na najgorsze zmęczenie :) (piosenka na górze wpisu to "Johnny B.Goode", śpiewa Chuck Berry w roku 1958 :D)

5. Kuchnia, moje refugium :) Pichcenie, gotowanie, eksperymentowanie. Szczęście jak szczególnie trudny i "niemożliwy" przepis się uda, zachwyt jak własne danie smakuje lepiej niż jakiekolwiek inne. Kuchnia to jak serce domu, i czuję się jak człowiek, nawet jak męża nie ma blisko mnie. Myślę o tym co on by chętnie zjadł i od razu mi się humor polepsza :)

Na koniec pukam lekko w drzwiczki pięciu innych blogów, i pytam czy mają ochotę na tę zabawę (u mnie jak zwykle nie ma przymusu), alfabetycznie i bez preferencji: Bea w Kuchni, Kuchnia Wegetariańska, Łasuch w Kuchni, Marynarka - czyli sceny z życia żony marynarza i Trochę inna cukiernia.
[zdjęcie jest z flickr creative commons, autorką jest esther**]
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...